rośnie wszystko na moich oczach :)
Niestety przystopowało przez urlopik bo susza straszna, a nie było komu zlecić podlewania... Teraz nadrabiamy i uzupełniamy wodne zasoby. Pierwsze ogórki już w słoikach a z większych była mizeria. Dwa wiaderka fasolki- połowa skonsumowana a reszta się mrozi... Czekamy niecierpliwie na pomidorki, bo papryczkę już jedliśmy.
Groszek i bób już zlikwidowane i skonsumowane :) teraz rośnie tam łubin na zielony nawóz posiałam i już zaczyna kiełkować... Troszkę porządków porobiliśmy, skosiliśmy trwasko no i za płotem coś zaczęło sie dziać. Chyba ktoś przygarna tą bezpańską działkę bo zielsko wykoszone i ścięte drzewa. Mam tylko nadzieję, że nie wybudują tam po prostu domku i tyle, a zrobią ładną działeczkę...
Masz fantastyczną działeczkę.Zadbana-napewno da zdrowe plony-tego Ci życze i zapraszam w odwiedzinki.Jola
OdpowiedzUsuń