poniedziałek, 26 sierpnia 2013

działka i jej mieszkańcy








Dziś na obiad kukurydza i fasolka szparagowa prosto z działki. Pomidorki zwozimy za każdym razem i wystarczają nam na cały tydzień podjadania. Na wolnych grządkach posiałam gorczycę, żeby zielony nawóz z niej zrobić, bo nasza ziemia bardzo tego potrzebuje. Najlepszy byłby obornik, ale nie mamy czym go przywieźć, bo sporo tego by było trzeba... Powolutku planujemy postawienie jakiegoś daszku, żeby chować się przed słonkiem. Kolejnym krokiem będzie wysianie kawałka trawniczka. Wywozimy kolejne śmieci - kolejny bus jutro wyruszy na wysypisko ze śmieciami - głównie stare okna - do tej pory nie możemy się nadziwić skąd je dziadek nazwoził i z kim, bo chyba na plecach nie przyniósł. Tyle tego było, że z całej działki można by było zrobić szklarnię. Kolejnym odkryciem jest sterta drzwi - też do wywiezienia bo po co nam one?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz